Są z natury kruche. Odzwierciedlają moment, chwilę, życie. Mają krótkotrwałą pamięci, w której rejestrują rzeczywistość. Czasem przewrotnie ją zniekształcają.
Posługując się nimi można nawet zobaczyć namiastkę nieskończoności.
Distorting Mirror 1
Kiedyś za najbardziej eleganckie uznawano te kryształowe. Czy widziane w nich odbicia wydawały się piękniejsze?
Lustra stały się inspiracją do namalowania obrazów zatytułowanych „Distorting Mirrors”. Dyptyk zgodnie z konwencją mnoży swoje oblicza i wkrótce zamieni się w cykl.
Nie podążam za naturą. Ona redukuje paletę swoich barw i szykuje się do zimowego snu, a ja wbrew otaczającej mnie rzeczywistości, sama siebie zadziwiam intensywnością stosowanych na płótnach odcieni oraz twórczą energią.
Cykl „Bryły, Kształty i Kolory” rozrósł się i został wyraźnie zdominowany przez ostatni składnik. Pierwszą odsłonę nowej wersji stanowi szmaragdowa „Sea Change”, a zaraz po niej pojawiają się trzy siostry „Little Twists”.
„Lucy in the Sky with Silver” na Targach Sztuki Dostępnej Wiosna 2020 online!
Najbardziej prestiżowe i najpopularniejsze w Polsce Targi Sztuki Współczesnej tym razem odbywają się online. Do 30. czerwca można nabyć dzieło sztuki w wyjątkowo przystępnej cenie z wyselekcjonowanej oferty najlepszych galerii i wybranych artystów.
Dziewczyny Gatsby’ego, czyli moje trzy obrazy z serii „The Vibes”, oraz niebieską „Lucy in the Sky with Silver” znajdziecie w ofercie Galerii Arte Optima. Zapraszam!
Na początku była myśl, impuls do zmiany, podjęcia twórczego ryzyka, eksperymentu. Stopniowo powstawały kolejne obrazy, które w rezultacie zbudowały cykl zatytułowany „Bryły, Kształty i Kolory”.
„Play It Again”, „The Serenity in Gold”, „My Turn” oraz najnowszy „Turn Around!” stanowią spójną estetycznie całość, lecz poszczególne dzieła różnią się formą, układem elementów, proporcją składników, jakby każdy z nich był odrębną melodią.
Zmieniają się bryły, kształty i kolory, lecz cechą wspólną wciąż pozostaje umiar. Czy to nie on jest synonimem piękna?
Wiosna jest moją ulubioną porą roku. Stanowi sygnał do zmiany, albo też sama ją implikuje, a ja instynktownie poddaję się prowadzeniu.
Tym razem, skusiła mnie do odkrywania nowej formy ekspresji przy jednoczesnym zachowaniu wierności klasycznej definicji piękna. I tak poruszając się w obrębie umiaru, harmonii i proporcji, wprowadziłam kolor oraz elementy geometrii. Te z kolei mają eksponować kształt, ponieważ to on symbolizuje dla mnie istotę oraz sens dzieła, a także decyduje o jego estetycznych walorach.
Odzwierciedleniem refleksji, inspiracji i wiosennych zmian są dwa nowe obrazy w galerii: „Play It Again” oraz „The Serenity in Gold”. To początek flirtu, czy może czegoś więcej…?
2020 rok przywitałam obrazem zatytułowanym „On Second Thought”. Z jednej strony nawiązuje on stylem do swoich poprzedników, z drugiej zaś, stanowi pewien eksperyment natury technologicznej. Dynamiczna postać kobiety została namalowana w moim ostatnio ulubionym odcieniu starego złota, natomiast tło, powstało z mieszanki dwóch kolorów podkładu akrylowego gesso.
Długo szukałam odpowiedniej proporcji czerni i bieli, która współgrałaby ze złotem, nie przytłaczając go, lecz tworząc idealne tło dla blasku. „On Second Thought” niebawem trafi do galerii, a narazie stał się bohaterem mojej amatorskiej sesji zdjęciowej.
On Second Thought, 61 x 46 cm, akryl na płótnie, 2020
O sztuce w dobie internetu, ale także o swojej twórczości, inspiracjach oraz kobiecości opowiadałam Mai Kulczyńskiej w drugi dzień Świąt w programie „Rozmowa kulturalna“ w Polskim Radiu 24.
15. grudnia w Galerii Sztuki na Prostej odbędzie się aukcja prac na papierze Art.Krajewski Gallery uznanych polskich twórców współczesnych. W katalogu, obok dzieł między innymi: Otto Axera, czy Zdzisława Beksińskiego, znalazły się również dwie propozycje mojego autorstwa. „Vibe“ i „Vibe 2“ to minimalistyczne akwarele zainspirowane powieścią „Wielki Gatsby“ F. Scotta Fitzgeralda.
Do miasteczka Angoulême w Nowej Akwitanii, położonego nad rzeką Cheronte, docieramy późnym popołudniem. Słońce chyli się ku zachodowi, wieje delikatny, lecz rześki wiatr, bulwary powoli pustoszeją, a w coraz bardziej zapełnionych restauracjach rozpoczyna się pora dîner. Podziwiamy romańską katedrę, ratusz, obronne mury, a potem spacerujemy krętymi uliczkami.
Przy jednej z nich zauważamy witrynę sklepu dla artystów i po chwili wkraczamy do magicznego świata o zapachu żywicy, ziół i wosku. Pod ścianami ustawione są rzędy wysokich regałów, a na nich znaleźć można rozmaite tubki, buteleczki, flakoniki, wypełnione różnorodnymi farbami, werniksami, rozpuszczalnikami, impregnatami.
W głębi przestronnego pomieszczenia kryje się również warsztat, gdzie powstają podobrazia oraz krosna malarskie. Uprzejmy starszy pan, elegancką francuszczyzną opowiada, która akrylowa farba jest jego zdaniem najlepsza; wymieniamy też opinie na temat kolorów. W takich niezwykłych okolicznościach zdradzam czerń i biel. Do Warszawy wracają ze mną złoto i czerwony ugier. Podobnie jak ja, wypełnione są nową, twórczą energią.
Położona nad Atlantykiem Vieux-Boucau-les-Bains to pierwsza miejscowość, w której zatrzymujemy się w drodze z Bordeaux do Biarritz. Siedzimy na szerokiej, piaszczystej, prawie opustoszałej plaży, jemy gâteau basque i wpatrujemy się w ocean. Chociaż jest połowa października słońce mocno praży, a błękit nieba tylko miejscami przysłaniają niewielkie, pierzaste, niemal przezroczyste chmury.
W Warszawie zostawiłam niedokończony obraz. To kontynuacja „Swing Till Dawn“, ta sama sylwetka lecz przedstawiona z innej perspektywy. Szukam dla niej nowego, świeżego wyrazu. Tymczasem jednak mój wzrok wodzi po wzburzonym oceanie. Napawam się jego harmonią. Podziwiam wysokie, rozległe, nieregularne fale i zastanawiam się nad ich naturą.
Z tych rozważań powstaje po powrocie mój najnowszy obraz „The Geometry of Change“. Czy ukazuje kobietę i jej powidok, czy też dwie postaci, których wizerunki nakładają się na siebie niczym morskie fale?
The Geometry of Change, akryl na płótnie, 80x60cm, 2019