Kontrast czerni i bieli to środek ekspresji, którym najczęściej operuję. Ostatnio jednak postanowiłam otworzyć się na twórcze eksperymenty z użyciem innych barw, jednocześnie wciąż pozostając w ryzach ulubionej minimalistycznej formy.
„Element of Danger“ to miedziana kreska i białe tło, zaś „Swing Till Dawn“ jest czarnym konturem sylwetki na surowym płótnie.
Tematyczną inspiracją do ich powstania były moje sentymentalne podróże do Warszawy lat trzydziestych. Tegoroczne lato spędziłam zgłębiając historie osób i miejsc, których już nie ma.
Jednak to nie ja nadałam tytuły obu obrazom, ale to zupełnie inna historia…

