Na początku była myśl, impuls do zmiany, podjęcia twórczego ryzyka, eksperymentu. Stopniowo powstawały kolejne obrazy, które w rezultacie zbudowały cykl zatytułowany „Bryły, Kształty i Kolory”.
„Play It Again”, „The Serenity in Gold”, „My Turn” oraz najnowszy „Turn Around!” stanowią spójną estetycznie całość, lecz poszczególne dzieła różnią się formą, układem elementów, proporcją składników, jakby każdy z nich był odrębną melodią.
Zmieniają się bryły, kształty i kolory, lecz cechą wspólną wciąż pozostaje umiar.
Czy to nie on jest synonimem piękna?
